Lakiery hybrydowe czy żele?

Witam Was cieplutko we wrześniu! Powrót do szkoły i pracy nie zawsze jest łatwy, choć ja nigdy nie mogłam się doczekać pierwszego dzwonka w klasie. Już kolejny raz, moje wakacje przedłużają się o miesiąc. W tym czasie muszę stworzyć dla Was jak najwiecej rzeczy, aby w ciągu roku, niczego nie zabrakło. Dzisiaj przychodzę do Was, z już dawno obiecanym artykułem o paznokciach żelowych oraz hybrydowych. 

Chyba jeszcze Wam o tym nie wspominałam, ale jednym z moich postanowień noworocznych był zakup zestawu do paznokci żelowych oraz wykonywanie ich samej w domu. Od stycznia tego roku sama wykonuje sobie paznokcie. Na początku uważałam to za niemożliwe, zwłaszcza że moje dłonie trzęsą się tak jakbym cierpiała na pewną chorobę. Po kilku nieudanych próbach, takich jak krzywa płytka, źle uformowany kształt paznokcia oraz rozlany lakier na skórkach, udało się! Długo przed samodzielną stylizacją, podglądałam jak robią to kosmetyczki, jakich produktów używają oraz jakiej techniki. Tym sposobem wypróbowałam chyba wszystkie możliwe marki żeli i lakierów i wybrałam "ten jedyny" 

Żel BASE ON Builder od marki SILCARE stał się moim ulubieńcem. Nie jest on ani za gęsty, ani za rzadki. Swoją strukturą ułatwia nadawanie odpowiedniego kształtu płytce paznokcia, jest samo poziomujący się. Po jego użyciu, praktycznie wcale nie trzeba używać pilnika, tylko do uzyskania pożądanego kształtu paznokcia. Aktualnie na moim "wyposażeniu" znajduje się około 16 żeli od Silcare, w tym żele color, metallic, glitter, matt, termo focus, uv oraz dwa inne z serii builder: W4 bianco estremo oraz pink. Z lakierami hybrydowymi u mnie jest słabo, ponieważ posiadam ich zaledwie 6 sztuk, w tym jeden z serii premium, który jest najlepszy. 

Nie jestem zwolenniczką hybryd.. Na moich paznokciach trzymają się maksymalnie dwa dni! Czyli tyle ile zwykłe lakiery. Jeżeli używam lakierów hybrydowych to zawsze aplikuje pod spód żel, zamiast bazy do hybryd. Trzymają się one o wiele lepiej  Dzisiaj chciałam pokazać Wam jak wyglądają moje paznokcie po zastosowaniu żelu BASE ON BULIDER Clear oraz lakieru hybrydowego COLOR IT o numerze 370, czarnym. 

Różnica między lakierami hybrydowymi, a żelami jest taka, że lakiery są rzadsze i często rozlewają się na skórki.. dzieje się to zazwyczaj w tedy, kiedy dłonie wkładam do lampy. Jednak zdecydowanie mogę polecić lakiery hybrydowe od SILCARE w wersji premium. Są one gęściejsze oraz nie wymagają drugiej warstwy, aby w pełni cieszyć się kolorem. 

Na koniec zawsze używam oliwki. W tym przypadku jest to oliwka z firmy THE GARDEN OF COLOUR o ślicznym zapachu yummy gummy pink, czyli gumy balonowej 

A Wy jakie rodzaj paznokci wolicie? Żele czy hybrydy? Z jakich firmy? Macie coś godnego polecenia? Koniecznie dajcie znać 

PS U mnie w mieście jesień przyszła z 1 września. Jeśli jeszcze nie wiecie jak się na nią przygotować to zapraszam Was do artykułów o najnowszych trendach jesieni 

👉 CZ. 1 futra i kożuchy 

👉 CZ. 2 kratka i kwiaty

👉 CZ. 3 matrix i galaxy